Bardzo niedługo, bo w tą niedzielę szykuje się nasza kolejna rodzinna bez mała trzytygodniowa podróż do krajów Dalekiego Wschodu, tym razem: Malezji, Singapuru i Brunei.
To kolejny już, porządny wyjazd w tym roku i wszystko zapowiada, że chyba nie ostatni.
Przewijały się lokalizacje: Islandia, Wietnam z Kambodżą, Tajlandia i Filipiny.
Wybraliśmy Malezję, z pewną dozą nieśmiałości i niepewności, bowiem uwzględnialiśmy, że Kuala Lumpur będzie jedynie kolejnym punktem przesiadkowym, w kierunku np. do Australii, czy Papui i Nowej Gwinei.
Po zweryfikowania naszych możliwości finansowych, zapadła ostateczna decyzja, że będziemy się tylko kręcić wokół Morza Południowochińskiego.
A i tak z dolotami, w trakcie całej podróży, celem "zaoszczędzenia czasu i sił" mamy zaplanowanych 11 lotów,
różnymi liniami lotniczymi, wypożyczenie samochodu na Bornego a także przeprawę łodzią.
![]() |
Już ostateczna tablica lotów... |
Obserwujcie zatem mojego bloga, obiecuję że, w miarę możliwości, będę na bieżąco, z terenu, relacjonować nasze przeżycia.