Strony

sobota, 14 stycznia 2017

Tramwaj zwany pożądaniem i Bairro Alto.

W Lizbonie wiele jest linii tramwajowych, ale ta jest jedyna w swoim rodzaju. Jeździ między Praca do Martim Moniz a Prazeres i ma znany w świecie numer: 28. W niedzielny, noworoczny poranek chcieliśmy zajrzeć na mszę do jakiegoś pięknego kościoła, a Basilica da Estrela idealnie nam pasowała do tego planu - dojechaliśmy metrem do stacji Martim Moniz i zaczęliśmy się rozglądać za tramwajem. Niestety, wielu turystów odwiedzających Lizbonę w tym okresie, również postanowiło podzielić nasze plany,
 
 
 
a motorniczy odsypiali chyba jeszcze szaleństwa poprzedniej nocy, w związku z czym musieliśmy się ustawić w prawie godzinnej kolejce. Rekompensatą była przejażdżka przez poznane już ulice Alfamy,
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
w których tramwaj z trudem się mieści, poprzez wzgórza na które z trudem wjeżdża, poprzez Baixa aż do będącej celem naszej podróży - Basilica da Estrela.
 
 
 
 
 
 
 
Bazylika została wzniesiona w latach 1779-1790 na polecenie królowej Marii I, która po śmierci została właśnie tam pochowana. Świątynia stoi na wysokim wzgórzu, dlatego też jest widoczna z prawie każdego miejsca Lizbony. Akurat kończyło się nabożeństwo, więc nie przeszkadzając nikomu mogliśmy podziwiać piękne wnętrza.
Po wyjściu skierowaliśmy się w kierunku centrum miasta, po lewej mijając Asembleia da Republica, portugalski parlament. 

 
 
 
 
 

W odróżnieniu do parlamentu polskiego, nikt akurat nic nie blokował, ani nie pikietował, na placu cisza a wartownicy jakby przysypiali na swoich stanowiskach.
 
Po drugim, słodkim śniadaniu w małej knajpce przy Rua Pedro Dias,
 
 
 
skierowaliśmy się dalej na wschód do kościoła św. Katarzyny. Kościół był zamknięty, natomiast po przejściu ulicą św. Katarzyny znaleźliśmy się na punkcie widokowym Miradouro de Santa Catarina,
 
 
 
 
 
 
 
 
 
w którym poza pięknymi widokami można podziwiać było pozostałości nocy sylwestrowej. Dalsze kroki skierowaliśmy do miejsca, w którym można wykonać jedno z bardziej charakterystycznych ujęć w Lizbonie - kolejki przy ulicy Rua da Bica de Duarte Belo, która za opłatę 3.5 Eur wozi turystów w dół i górę wzgórza.
Nie kontynuowaliśmy spaceru wzdłuż Rua do Loreto, tylko skręciliśmy w kierunku Bairro Alto. Górna Dzielnica jest charakterystyczna, ze względu na swój układ urbanistyczny - ulice krzyżują się niemal prostopadle, a budynki to wąskie kamienice, których ściany frontowe są niewiele szersze od drzwi wejściowych.
 
Po przejściu wąskimi uliczkami znaleźliśmy się przy kolejnym punkcie widokowym - Miradouro de Sao Pedro de Alcantara, z którego podziwiać można wschodnią część miasta - aż po zamek. 
 
 
Spacerując wciąż w dół dotarliśmy do Klasztoru Karmelitów, a właściwie jego ruin, bowiem w wyniku trzęsienia ziemi w 1755 r, dach uległ zawaleniu.
 
 
 
W Nowy Rok zamknięte, więc musieliśmy zadowolić się oglądaniem budynku z zewnątrz.Trafiliśmy na pomost Elevador Santa Justa,
 
jednak długa kolejka i rzadkie przejazdy windy skutecznie zniechęciły nas do skorzystania z atrakcji zjechania w dół,
 
poprzez znany już dworzec do Rossio zeszliśmy na Praca dom Pedro IV, skąd ze stacji Restauradores wróciliśmy do hotelu.

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz