Tak naprawdę nie wiemy, co ciągnie człowieka w świat. Ciekawość? Głód przeżyć? Potrzeba nieustannego dziwienia się? Człowiek, który przestaje się dziwić jest wydrążony, ma wypalone serce. W człowieku, który uważa, że wszystko już było i nic nie może go zdziwić, umarło to, co najpiękniejsze – uroda życia. Ryszard Kapuściński
Już w środę wyruszamy w kolejną i chyba nie ostatnią w tym roku podróż, tym razem do Armenii. Dlaczego właśnie tam?
Bo nas tam nie było. Bo jest to egzotyczny, ciekawy kraj, relatywnie blisko a połączenie bardzo atrakcyjne cenowo... Bo Armenia to bogactwo historyczne i kulturowe przyprawiające o zawrót głowy... Bo polecali tą destynację Robert Makłowicz (za niesamowitą ormiańska kuchnię), ksiądz Jan Kaczkowski (za kolebkę europejskiej cywilizacji i chrześcijaństwa), Kuba Bielak (za przekrój klasycznych postkomunistycznych aut) i inni sławni podróżnicy. Bo jest wielkim wyzwaniem fotograficznym...
Lecimy tam tylko na kilka dni więc program wyprawy mamy bardzo napięty. Ale i taki, aby każdy z naszej trójki nas znalazł coś dla siebie.
Przygotowując się przejrzałam kilka dostępnych przewodników, polecam ten,
Przygotowując się przejrzałam kilka dostępnych przewodników, polecam ten,
przestudiowałam dziesiątki blogów podróżniczych.
Ale też przeczytałam najnowsze pozycje wydawnicze dotyczące historii Armenii, Ormian - "Karawany śmierci", "Podróże do Armenii i innych...", "Historia Armenii", "Sowiecki Kaukaz".
Pozwoliło to przygotować się do wyprawy bardziej merytorycznie.
Tutaj muszę docenić łatwą dostępność ebooków - bardzo przypadła mi ostatnio do gustu ta forma czytelnictwa.
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz