Strony

poniedziałek, 24 kwietnia 2017

Jak nie polecieliśmy na Kubę, czyli Peru+Kolumbia - zapowiednik.

W tym roku majówka konfiguruje się bardzo korzystnie - pierwszy tydzień maja można mieć wolny, biorąc tylko trzy dni urlopu. Jeszcze w sierpniu 2016 pojawił się błąd taryfowy linii AirEuropa oraz pośrednika BudgetAir i za w sumie 2100zł staliśmy się szczęśliwymi posiadaczami trzech biletów z Mediolanu do Hawany. Na jedyne 12 godzin, bo jak to z błędami bywa - są honorowane lub nie. Ten nie był.
W tym przypadku nadszedł przepraszający email i po kilku dniach pieniądze wróciły na rachunek. Następnie w październiku pojawiła się super cena dla double open jaw (wylot do/z innego miasta, niż powrót) i tak na majówkę pojedziemy do Peru oraz Kolumbii w formacie:
Barcelona - Londyn Heathrow
Londyn Gatwick - Lima
Bogota - Madryt
Madryt - Londyn Heathrow
za całe i okrągłe 1000Eur dla całej rodziny.

Pozostało dokupienie dolotów:
Katowice - Frankfurt
Frankfurt - Barcelona
Londyn Heathrow - Warszawa
Warszawa - Katowice.


Wniosek jest jeden: Jeśli chce się latać tanio, to się trzeba dużo nalatać.

źródło: shutterstock
Cele na wyjazd, to oczywiście "Gringo trail": Islas Balestas, oaza Huacachina, Nazca, Arequipa oraz Cuzco z Machu Picchu. Z Cuzco polecimy do Cartagena de Indias oraz spędzimy weekend w Bogocie.
źródło: shutterstock
Relację postaram się przygotowywać na bieżąco, w miarę przemieszczania się po Ameryce Południowej.

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz