W tym roku majówka konfiguruje się bardzo korzystnie - pierwszy tydzień maja można mieć wolny, biorąc tylko trzy dni urlopu. Jeszcze w sierpniu 2016 pojawił się błąd taryfowy linii AirEuropa oraz pośrednika BudgetAir i za w sumie 2100zł staliśmy się szczęśliwymi posiadaczami trzech biletów z Mediolanu do Hawany. Na jedyne 12 godzin, bo jak to z błędami bywa - są honorowane lub nie. Ten nie był.
W tym przypadku nadszedł przepraszający email i po kilku dniach pieniądze wróciły na rachunek. Następnie w październiku pojawiła się super cena dla double open jaw (wylot do/z innego miasta, niż powrót) i tak na majówkę pojedziemy do Peru oraz Kolumbii w formacie:Barcelona - Londyn Heathrow
Londyn Gatwick - Lima
Bogota - Madryt
Madryt - Londyn Heathrow
za całe i okrągłe 1000Eur dla całej rodziny.
Pozostało dokupienie dolotów:
Katowice - Frankfurt
Frankfurt - Barcelona
Londyn Heathrow - Warszawa
Warszawa - Katowice.
Wniosek jest jeden: Jeśli chce się latać tanio, to się trzeba dużo nalatać.
![]() |
źródło: shutterstock |
Cele na wyjazd, to oczywiście "Gringo trail": Islas Balestas, oaza Huacachina, Nazca, Arequipa oraz Cuzco z Machu Picchu. Z Cuzco polecimy do Cartagena de Indias oraz spędzimy weekend w Bogocie.
![]() |
źródło: shutterstock |
Relację postaram się przygotowywać na bieżąco, w miarę przemieszczania się po Ameryce Południowej.
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz