Po przespanej nocy obudziło nas piękne słońce, co bardzo nas ucieszyło, będzie można zwiedzać, a mieliśmy bardzo duży wybór, bowiem na wyspie znajduje się ponad sto różnych parków, muzeów
i innych atrakcji.
i innych atrakcji.
Wyspa jako całość od 2007 roku wpisana jest na listę światowego dziedzictwa UNESCO i jest finalistą konkursu szwajcarskiej fundacji New7Wonders, jako Nowy Cud Natury.
![]() |
Zdjęcie satelitarne Jeju (wikipedia)... |
Wyspa Jeju jest największą wyspą Korei Południowej, jest pochodzenia wulkanicznego, jej centralną część stanowi wulkan Halla-San, który jest jednocześnie najwyższym szczytem Korei Południowej. Wyspa po drugiej wojnie światowej była świadkiem wyjątkowo krwawych starć swoich mieszkańców - w 1948 wybuchło zbrojne powstanie komunistów przeciw rządowi Korei Południowej w którym zginęło od 15.000 do 30.000 mieszkańców (1/5 ludności wyspy). Dwa lata później po ataku Korei Północnej na Południową, w ramach działań wyprzedzających - selekcjonowano mieszkańców na cztery grupy, w zależności od potencjalnych sympatii prokomunistycznych i wojsko wraz z policją natychmiast przystąpiło do wymordowania dwóch najbardziej lewicowych grup. Prawdopodobnie do dzisiaj wciąż pod płytą międzynarodowego lotniska Jeju znajdują się ciała zamordowanych komunistów.
Pierwszym celem naszej porannej wycieczki miała być jaskinia Manjanggul, jeden z dwóch punktów obowiązkowych na wyspie. Po przyjechaniu na parking zastanowił nas brak samochodów - po chwili podeszło kilku pracowników zieleni pokazujących charakterystyczny gest skrzyżowanych rąk. Coś jest nie tak - dzisiaj zamknięte. Niestety, nie będziemy już mieli możliwości powrotu innego dnia - jutro rano wylatujemy do Busan. Drugim obowiązkowym punktem było wejście na krater wulkanu Seongsan Ilchulbong (Wulkan Wschodzącego Słońca). Miejsce dość popularne, setki Koreańczyków już od rana szturmowały zbocze wulkanu. Po zakupieniu biletów wstępu, ciesząc się piękną, słoneczną pogodą dołączyliśmy do nich.
![]() |
Wulkan Wschodzącego Słońca. źródło: http://like2korea.blogspot.com |
![]() |
Tłumy podążające na wulkan... |
Ścieżka na szczyt widziana z parkingu wydawała się dość trudną i wymagającą wspinaczką - na szczycie pierwsze pytanie jakie padło: "Ale to już?".
Korzystając z pięknej pogody i dobrej widoczności zafundowaliśmy sobie długą sesję fotograficzną.
![]() |
W drodze na szczyt... |

![]() |
Humor dopisywał... |
![]() |
Nieprzerwanie... |
![]() |
Krater wulkanu Seongsan Ilchulbong... |
![]() |
Lawa mineralna... |







![]() |
Mocno wiało... |
Schodząc zauważyliśmy zaproszenie na pokaz haenyeo, kobiet-nurków zajmujących się połowem owoców morza, niestety musielibyśmy czekać kilka godzin, a terminarz tego dnia mieliśmy napięty.
Udaliśmy się do Parku Kamieni, którego nie zdążyliśmy zobaczyć dzień wcześniej. Spacerując alejkami podziwialiśmy różne kamienne kształty stworzone tak ręką ludzką - jak i przez naturę. Obejrzeliśmy również dużą kolekcję "kamiennych dziadków" - Dol Hareubang.
Udaliśmy się do Parku Kamieni, którego nie zdążyliśmy zobaczyć dzień wcześniej. Spacerując alejkami podziwialiśmy różne kamienne kształty stworzone tak ręką ludzką - jak i przez naturę. Obejrzeliśmy również dużą kolekcję "kamiennych dziadków" - Dol Hareubang.
Kolejnym etapem naszej wycieczki była wizyta w komercyjnym Muzeum Błyskawic. Z racji zainteresowań Kuby - był to jego punkt tego dnia. Wystawa przygotowana w ciekawy i atrakcyjny sposób - zupełnie odmienny od Muzeum Nicola Tesli, jakie odwiedziliśmy w Belgradzie w 2014. Muzeum oferuje wiele ciekawostek i doświadczeń tak dla dorosłych, jak i najmłodszych - jest dział poświęcony cewce Tesli, ładunkom elektrostatycznym, różnicom między prądem stałym oraz zmiennym, burzowy tunel a także elektryczną orkiestrę. W specjalnie przygotowanej sali, za pomocą wyładowań przeskakujących między biegunami zagrane zostały takie hity jak tango z "Zapachu kobiety" czy temat przewodni "Mission Impossible" oraz oczywiście "Gangnam Style".
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz